Czarne koty są fascynujące, pełne magii, tajemnicze. I urocze, czego dowodem jest nasza Hiacynta, w domu pieszczotliwie zwana Hickiem.
Nasza czarna perła przyjechała do nas w lipcu 2008 roku z Oleśnicy, z hodowli IRESA*PL pani Ireny Straszak. Nie było łatwo znaleźć koteczkę zupełnie czarną, a do tego zielonooką!
Nasz Hicuś uzyskał stałą licencję hodowlaną, a do tytułu championa brakowało jej już tylko jednego certyfikatu – niestety ze względów zdrowotnych konieczna była jej sterylizacja, czego ogromnie żałuję…
